Na pierwszym turnieju ligi żaków niestety nie udało nam się zdobyć punktów. Mimo to uważam, że każdy rozegrany mecz był dla naszej drużyny dobrą lekcją piłki i z boiska sportowego LKSu Łąka wywozimy cenne doświadczenie.

Podsumowanie pierwszego wiosennego turnieju przez trenera Radosława Operchalskiego:

LKS Wisła Wielka - MKS Iskra Pszczyna 5:2
Gra się do końca
"Pierwszy mecz turnieju przez więkość czasu był wyrównany. Po 18 minutach gry wygrywaliśmy nawet 2-1. Staraliśmy się zdobyć kolejne bramki, czasem jednak aż za bardzo. Kiedy byliśmy w posiadaniu piłki często zdarzało nam się zapominać o obronie. W konsekwencji przeciwnikowi udało się nas skontrować i zdobyć bramkę wyrównującą. Do końca meczu zostały jeszcze dwie minuty, ale my nie zdołaliśmy już wrócić do gry. Seria naszych błedów zakończyła się stratą kolejnych goli. Wynik końcowy 5-2"

LKS Łąka- MKS Iskra Pszczyna 8:4
Niewykorzyste sytuacje lubią się mścić
"W kolejny mecz weszliśmy jeszcze rozkojarzeni i gospodarze turnieju zafundowali nam szybkie 3 bramki. Z czasem nasza gra wyglądała coraz lepiej i udało nam się wyrównać. Jednak stosunek stworzonych sytuacji do zdobytych bramek był i tak zbyt niski. Za to nasz przeciwnik wykorzystał większość sytuacji, które sobie stworzył i dlatego wygrał ten mecz."

LKS Brzeźce - MKS Iskra Pszczyna 13:1
Konsekwencje bywają bolesne
"Ostatni mecz to wysoka porażka z Brzeźcami. LKS od pierwszej minuty korzystał z każdego błedu naszej drużyny i zamieniał je na gole. Uważam, że nawet taki mecz jest dla nas dobrą lekcją. Zawodnicy doświadczyli, że każde niedokładne podanie, przegrany drybling czy chwila rozkojarzenia mogą zostać wykorzystane przez drużyne przeciwną i zakończyć się stratą bramki."



MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Kopeć, Paweł Błasiak, Patryk Błasiak, Gregeracki, Jędryka, Lachowicz, Książkiewicz, Warzecha

Jeszcze sporo turniejów przed nami i wiem, że z każdym kolejnym będziemy eliminować błędy i coraz lepiej grali w piłkę.

Radosław Operchalski