Trzeci sparing z czwartoligowcami zagrali zawodnicy Janusza Iłczyka. Tym razem scenariusz meczu ułożył się bardziej pomyślnie dla pszczynian, ale nie było happy endu. Goście z Andrychowa wyrwali wygraną w końcówce meczu wykorzystując rzut karny.

Początek meczu wręcz wymarzony dla miejscowych. Już jedną z pierwszych ofensywnych akcji po dograniu Pruska na gola zamienił Zawadzki. Kolejne minuty to wymiana ciosów. Obie drużyny miały swoje szanse na bramki, ale no kolejne bramki trzeba było poczekać ponad godzinę.

Losy meczu goście odwrócili bowiem w ostatnich 25 minutach gry. Najpierw świetnym uderzeniem z 20 metrów popisał się Mendela, a wygrana Beskidu przypieczętował Sobala wykorzystując rzut karny.
2 min. Zawadzki w krótki róg po zagraniu Pruska; 1-1 - 65 min. Patryk Mendela z 20 metrów pod poprzeczkę długiego rogu; 1-2 - 85 min. Mateusz Sobala (karny) po faulu Andrzeja Żura na linii końcowej.



MKS Iskra Pszczyna - KS Beskid Andrychów 1:2 (1:0)
1:0 Tomasz Zawadzki (2.), 1:1 Patryk Mendela (65.), 1:2 Mateusz Sobal (85. - karny)

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Zawodnik testowany (53. Utrata) - Ryguła (46. Kułagowski), Noga (75. Dygowski), Pławecki (70. Góralczyk), Szromek (68. Pośpiech) - Cempura (46. Pisarek), Komraus (46. Żur), Mąka (68. Dragon), Prusek (46. Grajcarek), Zawadzki (65. Gogol) - Rakowski (68. F. Pustelnik)