W sobotnie popołudnie na boisku w Świerklanach Iskra Pszczyna grała z miejscową ekipą LKS Forteca Świerklany. Lider katowickiej III grupy klasy okręgowej postawił trudne warunki gościom z Pszczyny toteż w meczu padła tylko jedna bramka.

Od pierwszych minut gospodarze grali pressingiem i Iskra często miała kłopoty z wprowadzeniem piłki w okolice pola karnego rywali. Kilka pierwszych podań było poprawnych, ale w decydujących momentach brakowało precyzji.

Początkowo kiedy gospodarze mieli sporo sił wiele biegali i nie tylko przeszkadzali przyjezdnym, ale przede wszystkim sami mogli zdobyć bramki. Dwukrotnie jednak wychodzących sam na sam z Krzywickiem napastników w decydującym momencie powstrzymywali powracający defensorzy.

Iskra pierwszą naprawdę groźną akcję przeprowadziła w 29 minucie. Wówczas do dośrodkowanej z lewej strony piłki dopadł Maroszek, ale wślizgiem nie zdołał skierować jej do siatki. Jeszcze lepszą okazję pszczyński napastnik miał w 45 minucie gry. Świetnie prostopadle zagrywał Maślorz, ale Maroszek będąc w cztery oczy z golkiperem gospodarzy nie zdołał go pokonać.

Druga odsłona rozpoczęła się dość podobnie. Gospodarze sporo biegali i utrudniali życie Iskrze. Gra pressingiem przynosiła skutek bowiem MKS długo nie mógł przeprowadzić bramkowej akcji.

Ciekawiej zrobiło się dopiero w ostatnich 25 minutach kiedy gracze Fortecy zaczęli pomału opadać z sił. W 68 minucie groźnie sprzed pola karnego uderzał Świerczyński, a bramkarz rywali z trudem, ale zdołał odbić piłkę na róg.

Bramka powinna paść w 76 minucie kiedy na 10 metr piłkę zagrał Grajcarek a nienaciskany przez obrońców Szuster nie zdołał ulokować futbolówki w siatce.

Dziesięć minut później starania Iskry wreszcie przyniosły skutek. Akcję zapoczątkował Maślorz zagrał na lewą stronę do Grajcarka, ten odegrał do Wiery, który popisał się idealną centrą wprost na głowę Świerczyńskiego, który trafił idealnie bowiem zanim piłka wylądowała w bramce Fortecy odbiła się jeszcze od słupka.
Kilkadziesiąt sekund później niemal kopia bramkowej akcji. W pole karne z lewej strony dogrywał Wiera z piłką minął się jeden z obrońców, ale będący 11-12 metrów przed bramką Fraś strzelił na wiwat. Ostatecznie zatem Iskra pokonała Fortecę Świerklany 1:0.



LKS Forteca Świerklany - MKS Iskra Pszczyna 0:1 (0:0)
bramka: Tomasz Świerczyński (86.)

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Bartłomiej Krzywicki (br), Sebastian Orlik, Bartłomiej Grabczyński, Grzegorz Lekki, Wojciech Franiel, Tomasz Świerczyński, Piotr Maroszek, Mateusz Zamojda, Adam Maślorz, Benedykt Wiera, Piotr Dudek oraz Daniel Kabara, Andrzej Żur, Mateusz Szuster, Przemysław Fraś i Michał Grajcarek. Trener: Jan Żurek

Andzejek