W piątkowe popołudnie Iskra Pszczyna wyjechała do Kamienia koło Rybnika, aby zmierzyć się z przebywającą na obozie trzecioligową drużyną LZS Leśnica. Po 90 minutach walki na rozstrzygnięcie, która drużyna jest lepsza się jednak nie doczekaliśmy.

W pierwszej części spotkania to Iskra lepiej się prezentowała. Dłużej utrzymywała się przy piłce, przez co miała nieco więcej z gry. Drużyna z Leśnicy próbowała grać wysokim pressingiem, ale pszczyńska ekipa nieźle radziła sobie z szybkim wyprowadzaniem piłki.

Na pierwszą bramkę trzeba było poczekać do 23 minuty. Świetne podanie z głębi pola Lekkiego na lewe skrzydło trafiło do Franiela, ten pociągnął z piłką kilka metrów i będąc na wysokości pola karnego dośrodkował na 10 metr a tu niepilnowany Maroszek pewnym uderzeniem wyprowadził Iskrę na prowadzenie. To sprawiło, że pszczyńska ekipa poczuła się jeszcze pewniej. Starała się szanować piłkę i spokojnie ją rozgrywać. Niestety tuż przed przerwą łatwa strata w środku boiska i szybka kontra Leśnicy przyniosła wyrównanie. W pojedynku jeden na jeden z napastnikiem trzecioligowej ekipy Krzywicki nie miał zbyt wiele do powiedzenia.

W drugiej odsłonie wszystko się zmieniło. Teraz to Leśnica nadawała ton boiskowym wydarzeniom. Zespół prowadził bardzo ofensywną grę i często strzelał na bramkę Krzywickiego, ale w większości przypadków były to próby niecelne. Cofnięta do defensywy Iskra miała kłopoty z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Pojedyncze próby ataków nie sprawiały jednak defensorom z Leśnicy wielu problemów.

Tak naprawdę jedyne akcję Iskry z drugiej odsłony, które warto odnotować to rajd Pruska z 63 minuty kiedy urwał się obrońcom lewą stroną boiska i zagrał w pole karne do Maślorza, a ten ładnym uderzeniem był bliski wpisania się na listę strzelców. Z kolei 10 minut później po rzucie rożnym i dośrodkowaniu Maślorza piłka minęła dalszy słupek twierdzy Leśnicy o centymetry.

Znacznie więcej pracy miała pszczyńska defensywa, ale w większości przypadków spisywała się bez zarzutów, a kilka błędów na szczęście nie zakończyło się utratą bramki.



LZS Leśnica - MKS Iskra Pszczyna 1:1 (1:1)
bramki: 0:1 Piotr Maroszek (23.), 1:1 (45.)

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Bartłomiej Krzywicki (br), Wojciech Franiel, Bartłomiej Grabczyński, Grzegorz Lekki, Mateusz Zamojda, Adam Maślorz, Benedykt Wiera, Mateusz Szuster, Tomasz Świerczyński, Piotr Maroszek, Bogdan Prusek oraz Piotr Dudek, Sebastian Orlik, Andrzej Żur, Daniel Kabara, Przemysław Fraś oraz Radosław Rakowski. Trener: Jan Żurek.

Andzejek