fot. Andzejek
Nie wywalczony jeden, ale stracone dwa punkty. Tak trzeba ocenić występ seniorów pszczyńskiej Iskry w wyjazdowym meczu w Czechowicach. Gospodarze robili wszystko, aby meczu nie przegrać, więc kiedy w 28 minucie wykorzystali szybką kontrę mogli się cofnąć jeszcze bardziej. Iskra wyrównała w 60 minucie po uderzeniu Orlika. Na więcej zabrakło pomysłu i może nieco szczęścia.
Iskra pojechała do Czechowic jako teoretyczny faworyt i przywiozła do Pszczyny jeden punkt... tylko jeden punkt.
Mecz rozpoczął się od kilku ciekawych akcji z obu stron. Pierwszą bardzo dobrą okazję miała Iskra, po ładnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki dopadł Grabczyński i huknął głową, lecz piłka uderzyła w słupek.
Kilka chwil później po raz drugi świetną sytuację do objęcia prowadzenia w tym meczu mieli pszczynianie. Po dośrodkowaniu Bogdana Pruska ze stałego fragmentu gry "setkę" zmarnował Piotrek Dudek, strzelając z około trzech metrów wprost w bramkarza gospodarzy.
Jak to zwykle bywa niewykorzystane sytuacje szybko się to zemściły i zamiast wygrywać po 28 minutach Iskra przegrywała. Po samodzielnej, szybkiej akcji Sztorca i podaniu do Szędzielarza było 1-0 dla gospodarzy. Pszczynianie przed przerwą oddali jeszcze kilka strzałów, lecz na posterunku stał golkiper gospodarzy. Mimo to pierwsze 45 minut wielkim widowiskiem nie było.
Druga część meczu stała już na wyższym poziomie. Co prawda gospodarze głównie czekali na Iskrę i próbowali grać z kontry, zresztą bardzo groźnych. Atakować próbowali zaś goście z Pszczyny.
Najwięcej pożytku, w tym spotkaniu ekipie pszczynianom przynosiły stałe fragmenty gry, wykonywane głównie przez Pruska.
Konsekwentna gra przyniosła wreszcie wyrównanie, które nastąpiło w 60 minucie po bramce Sebastiana Orlika. Z rzutu rożnego dośrodkował Prusek na "długi" słupek tam ustawiony Grabczyński zgrał piłkę na 5 metr do Orlika, a ten uderzył mocno pod poprzeczkę bramki gospodarzy. Piłka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od poprzeczki. Było więc 1-1 i mecz zaczynał się od nowa.
Gospodarze wyraźnie zadowoleni byli z remisu i skutecznie spowalniali grę. Pomagało przy tym położenie boiska, bowiem daleki wybicia po za plac gry sprawiały, że piłka więcej przebywała na aucie niż na boisku.
Mimo to Iskra walczyła do końca o zwycięstwo. Swoje okazje mieli jeszcze Maroszek i Dudek, lecz oby dwaj zawodnicy Iskry nie trafili w bramkę.
Pszczynianie nie wywieźli z Czechowic zatem kompletu punktów i do liderującego LKS-u Czaniec tracą już 8 oczek. Swój blinas zespół będzie z pewnością chciał poprawić w ostatnim meczu tej jesieni.
MRKS Czechowice-Dziedzice - MKS Iskra Pszczyna 1:1 (1:0)
bramki: 1:0 Łukasz Szędzielarz (28.), 1:1 Sebastian Orlik (60.)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Bartłomiej Krzywicki, Bartłomiej Grabczyński, Sebastian Orlik, Grzegorz Lekki, Daniel Kabara (62. Benedykt Wiera), Wojciech Franiel, Mateusz Szuster (80. Bartłomiej Musiał), Adam Maślorz, Piotr Maroszek, Piotr Dudek, Bogdan Prusek. Trener: Jan Żurek
Już dziś serdecznie zapraszamy na ostatni mecz Iskry w tym roku. W sobotę 12 listopada o godzinie 13:30 na stadionie przy Bogedaina w Pszczynie MKS będzie podejmować rywala "zza miedzy", czyli Nadwiślana Góra. Zapraszamy!!
dragac