Pierwsza drużyna Iskry Pszczyna uległa w wyjazdowym spotkaniu VIII kolejki IV ligi zespołowi GKSu Jastrzębie. Jedyna bramka tego spotkania padła już w 18 minucie.
Iskra pojechała do Jastrzębia na stadion przy ulicy Harcerskiej z nadzieją na zarobienie trzech punktów. Mecz rozpoczął sie od kilku składnych kombinacji Iskry, lecz obrońcy GKS-u bardzo dobrze przerywali akcje pszczynian.
Przyszedł czas na 18 minutę, gdy na 30 metrze od bramki 'Krzywego'
(zdjęcie poniżej) dochodzi do faulu Grzegorza Lekkiego na napastniku GKS-u Jastrzębie. Do piłki podszedł dobrze znany kibicom piłkarskim Witold Wawrzyczek, zawodnik który posiada atomowe uderzenie w lewej nodze (grał m.in. w Energie Cottbus, Ruchu Chorzów oraz w Cracovii Kraków). Uderzył na bramkę Krzywickiego, a ten 'wypluł' piłkę przed siebie i niepilnowany przez nikogo Mateusz Wrana dobił piłkę obok bezradnego bramkarza Iskry.
W dalszej części pierwszej odsłony gra toczyła się w środku pola i wyglądało to jak 'piknikowe spotkanie towarzyskie' niż zawody klasy mistrzowskiej.
Druga połowa rozpoczęła się od groźnych akcji GKS-u Jastrzębie, lecz Grabczyński z Lekkim dobrze radzili sobie z tyłu. Później przyszedł czas na Iskierkę. Dobrze grali Maroszek i Prusek, lecz dobrze byli kryci przez obrońców. Najlepszą okazję meczu miał jednak napastnik z Jastrzębia, lecz wychodząc sam na sam z bramkarzem MKS-u przy 16 metrze został dogoniony przez Wojciecha Franiela, a piłka została wybita na rzut rożny.
Iskra po słabym meczu przegrywa w Jastrzebiu 0-1. Szkoda straconej szansy bo gospodarze też wielkich zawodów nie rozegrali.
GKS Jastrzębie- Zdrój - MKS Iskra Pszczyna 1:0 (1:0)
bramka: 1:0 (18.)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Bartłomiej Krzywicki (br), Sebastian Orlik, Bartłomiej Grabczynski, Grzegorz Lekki (kpt), Wojciech Franie, Piotr Maroszek, Daniel Kabara, Adam Maślorz, Robert Mastalerz(45. Benedykt Wiera), Piotr Dudek, Bogdan Prusek. Trener: Jan Żurek.
dragac