Kolejna potyczka z czwartoligowcem w ramach przygotowań do wiosny i choć tym razem wynik z korzyścią do rywala, to jednak gra Iskry sprawia, że można być zadowolonym z meczu.

Sporo bramek padło w sobotnim meczu, a sytuacji bramkowych było dużo dużo więcej. Rozpoczęło się fantastycznie bo już w pierwszej akcji meczu w 35 sekundzie gry Zawadzki wykorzystał sytuację sam na sam. Goście wyrównali w 26 minucie gry po uderzeniu z bliskiej odległości. Dwie minuty przed przerwą pecha miał Morkisz kiedy po uderzeniu z 8 metra piłka trafiła w poprzeczkę i odbijając się od pleców pszczyńskiego bramkarza wpadła do siatki. Stan meczu jeszcze przed przerwą mógł wyrównać Mąka, ale nie wykorzystał rzutu karnego po zagraniu ręką rywali.

Tuz po przerwie mogło być 2:2 ale Zawadzki przegrał pojedynek w oko w oko z bramkarzem, Minutę później goście podwyższyli wynik uderzeniem z rzutu wolnego. Iskra nie złożyła jednak broni i na kwadrans przed końcem uchwyciła kontakt. Z dystansu przymierzył Mąka i choć bramkarz zdołał odbić jego uderzenie to wobec dobitki testowanego zawodnika był bez szans.
Gaszowice odpowiedziały cztery minuty później strzałem z szesnastu metrów w długi róg. Chwilę później szansę na bramkę kontaktowa miał jeszcze Zawadzki, ale bramkarz wraz z obrońcami, którzy wybili piłkę z linii bramkowej zażegnali niebezpieczeństwo.



MKS Iskra Pszczyna - Dąb Gaszowice 2:4 (1:2)
bramki: 1:0 Tomasz Zawadzki (1.), 1:1 (26.), 1:2 (43.), 1:3 (50.), 2:3 Zawodnik testowany (73.), 2:4 (78.)

W 45 minucie meczu Łukasz Mąka nie strzelił rzutu karnego (bramkarz obronił).

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Wojciech Morkisz, Fabian Pustelnik (46. Jakub Borek), Paweł Zjawiński, Mateusz Żelazo (55. Andrzej Żur), Piotr Noga, Łukasz Mąka, Michał Wiera (70. Zawodnik testowany), Kamil Komraus, Tomasz Leszczyński, Tomasz Zawadzki, Zawodnik testowany (58. Zawodnik testowany).